Zaczęło się od jednego obrazka
![]() |
Ricky Mujica, Wielozadaniowość |
Obraz absolutnie mnie zachwycił. Już jakiś czas temu zrobił furorę w internetach w kontekście dyskusji o stay-at-home-mum, czyli o gospodyniach, lub jak niektórzy mówią - kurach, domowych. Kobieta na obrazie emanuje siłą i pewnością siebie. Z jednej strony rzuca wyzwanie w lustro, nakładając pewną ręką tusz do rzęs. Lustro jest tu symbolem społecznego nacisku na bycie idealną: piękną, zadbaną, zawsze perfekcyjnie umalowaną. Z drugiej strony, równie pewną ręką trzyma przy sobie dziecko, które ssie mleko z jej piersi. To też rodzaj wyzwania, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie karmienie tak dużego dziecka jest postrzegane przez większość społeczeństwa za przynajmniej niestosowne. To manifest udanego macierzyństwa: "Oto jestem w stanie podołać wymogom bycia matką. Mam w rękach kruchą i bezbronną istotę i nie boję się jej posadzić na umywalce." Kobieta na obrazie łączy dwa ideały, które w naszej kulturze zazwyczaj funkcjonują oddzielnie, a które większość z nas stara się osiągnąć na co dzień. Czy to połączenie jest w ogóle możliwe? Autor obrazu zdaje się mówić - tak. Nie chodzi mu to, żeby każda matka była połączeniem ikonek z różnych kolorowych magazynów. Malarz zdaje się mówić: "Spójrz, w swojej codzienności realizujesz ten ideał. Nawet w łazience, w pośpiechu, w samych majtkach jesteś boginią, która daje życie i oczarowuje ludzi wokół siebie. Jesteś wielka w tym, co robisz. Podziwiam cię". Ciepłe barwy i miękkie pociągnięcia pędzla nadają całości domowego, intymnego charakteru, a jednocześnie posągowość ciała (ach, szyja niczym u Nefretiti!) dodaje scenie aury wzniosłości. Smakowity obraz, smakowity...
Obraz krąży po sieci zazwyczaj bez związku z jego autorem. A szkoda, bo malarz Ricky Mujica jest z pewnością godzien uwagi. Poza licznymi ilustracjami do książek i magazynów namalował wiele obrazów, które na długo zapadają w pamięć.
Spójrzcie tylko na to:
![]() |
Ricky Mujica, Matka Odwaga |
Tego wzroku nie da się zapomnieć.
Lub na to:
![]() |
Ricky Mujica, Ręce babci |
Patrząc na ten obraz, sama mam ochotę wtulić się w czyjeś bezpieczne ramiona, z których po przebudzeniu będę mogła dzielnie wrócić do eksploracji świata. Babcia na obrazie jest stara, pomarszczona i ma wałki na głowie, ale jest najlepsza na świecie, bo to właśnie ona stanowi ostoję i schronienie dla tej małej istoty w różowych rajtuzkach. Jest bezpieczną bazą, w której nowy człowiek może znaleźć miłość, opiekę i doświadczenie, cały uporządkowany świat.
Ricky Mujico umiejętnie miesza rejestry codzienności i niezwykłości, umieszczając je w szerokim kontekście kultury. Oto mamy scenę znaną większości ciężarnym: kobieta leżąca w wannie wpatruje się z uwagą w swój wielki, wystający z wody brzuch (któraż tego nie robiła?). Zupełnie normalna scena. Biała wanna, kubek na skraju, włosy łonowe. Ale jest w tym jakieś napięcie, oczekiwanie, pewne zadziwienie własną cielesnością. Czuć ciężar tego ciała, widać trud, którego wymaga jego codzienne noszenie. Brzuch ciężarnej wydaje się być czymś przedziwnym, cudownym, pełnym możliwości. W mitologii greckiej środkiem świata, pierwszym fragmentem lądu, który wynurzył się z morza był właśnie omfalos - czyli pępek Matki Ziemi. Autor sugeruje, że każda ciężarna kobieta jest boginią, która dźwiga w swym brzuchu zaczątek nowego świata.
![]() | ||
Ricky Mujica, Wenus |
Temat kobiecej siły wydaje się być kluczowym dla malarza. Ale sięga również po inne sfery życia ludzkiego i inne tematy. W poniższej pracy mamy zestawienie i uwspółcześnienie wielu motywów barokowych. Obraz Mujico interpretuje temat vanitas (łac. marność), dla którego typowe jest zestawienie przedmiotów symbolizujących miłe nam rozrywki (gitara, książki, alkohol) z ludzką czaszką, która przypomina nam o ich kruchości i przemijalności. Całość przywodzi na myśl prace Halsa Starszego i Caravaggia z podejściem do koloru jednak dość impresjonistycznym (wszak impresjonizm takoż samo opowiadał o ulotności chwil). Całkiem współczesny tytuł obrazu "The House of the Rising Sun" dodaje kolejną warstwę znaczeń, być może opisuje historię melancholijnego młodzieńca, którego widzimy, być może oddaje jego nastrój. Nawarstwienie odwołań pokazuje, że strach przed przemijaniem jest uniwersalny.
.
![]() |
Ricky Mujica, The House of the Rising Sun |
Zupełnie
inną atmosferę niesie ze sobą kolejny obraz. Przejmujący komentarz do
wydarzeń politycznych w Iranie, nawiązuje jednocześnie bardzo mocno do
motywu Pietá, czyli Maryi trzymającej na kolanach martwe ciało
Chrystusa. Tu widzimy matkę trzymającą ciało córki. Neda - martwa
dziewczyna, zginęła od kuli podczas prostestów wolnościowych w Iranie. Matkę przytłacza ciężar bólu i żałoby. Choć jest muzułmanką, autor ubrał Hadżar w czerwień i granat, które są typowymi kolorami Matki Boskiej Bolesnej. Krwiste światło wpada do wnętrza, oświetlając upiornie ściany i podłogi. Promienie na ramieniu i głowie matki przypominają niemal płomienie. W całej tej pożodze ciało Nedy wygląda, jakby miało się zaraz unieść. Wedle doniesień kobieta była ubrana w czarną koszulkę, ale malarz zdecydował się na jasne ubranie z wyraźnie zarysowaną białą chustą. Jej twarz jest spokojna, anielska, niemal się uśmiecha. Hadżar cała zanurzona jest w cierpieniu tu i teraz. Neda zdaje się mówić, że już jej tu nie ma. Że odnalazła spokój. Precyzyjnie skonstruowany obraz Mujico pokazuje, jak ból i żałoba są wspólne wszystkim ludziom. Tak samo jak pragnienie wolności i odwaga, która pcha do działania.
![]() |
Ricky Mujica, Matka Nedy |
Zabrnęliśmy daleko w naszej podróży po malarstwie Rickiego Mujico. Cieszę się, że do niego dotarłam. Mujico w swoich obrazach pokazuje dole i niedole ludzkiego życia w ich prozie i wzniosłości. Jego głownym tematem jest potęga kobiecości. Jego bohaterki są silne, emanują spokojem i mocą. Może nie zawsze widzą siebie w ten sposób, niemniej autor darzy je autentycznym podziwem i szacunkiem.
Na koniec, manifest artystyczny malarza z jego własnej strony internetowej (klik):
Używając mieszanki technik wywodzących się z formalizmu dwudziestowiecznego ekspresjonizmu abstrakcyjnego, malarstwa wizualnego dziewiętnastowiecznego impresjonizmu oraz siedemnastowiecznego barokowego obiektywizmu światła i formy, tworząc za pomocą ilustracji syntezę Szekspirowskiego dramatu, próbuję pokazać w swoich pracach, jak życie rozciąga się poza nasze subiektywne granice i często opowiada historie, które są przykładem kulturowej świadomości drugiej połowy dwudziestego wieku. Czyli czasu, który podarował nam humanizm, rewolucję seksualną i ruchy kobiece.Pragnę dekonstruować opozycje, które wciąż tworzymy między "Dramatem" a "Zwykłością", między "Sobą" a "Zbiorowością", między "Życiem" i "Śmiercią". Za temat wybieram sobie nadzwyczajne a jednocześnie kolektywnie przeżywane momenty z dnia codziennego, testuję rytm, który ma wyrazić ciąg nadzwyczajnych momentów wspólnych dla nas wszystkich, wysycam je estetyką żywego teatru i umieszczam na płótnie jak na scenie, aby skłonić odbiorcę do świeżego spojrzenia na ludzką kondycję.
![]() |
Ricky Mujica, Co dziś się przyśni |
Poszukuję poezji nadzwyczajności ukrytej w zwykłości. Wybieram i przedstawiam takie momenty znane naszej zbiorowej egzystencji, które istnieją po to, aby zaakcentować ludzki dramat i wyjaśnić nasze istnienie.
"Matka" jest bardzo często przedstawiona w tych nadzwyczajnych momentach jako bohaterka, dawczyni życia, korzenie cywilizacji. Ona jest naszym sumieniem zbiorowym.
![]() |
Ricky Mujica, Zrozumiała duma. Symfonia na różę |
Moje prace są często klasyfikowane jako noworealistyczny romantyzm w malarstwie i rzeźbie, z powodu pragnienia "naturalności" i "wzniosłości" w tym coraz zimniejszym stechnologizowanym świecie. To nawiązanie, choć niezamierzone i nie do końca precyzyjne, jest mile przeze mnie widziane, ponieważ przez formalny związek otwiera drzwi do wyjątkowo poetyckich skojarzeń.W formalnych aspekty pracy, w narracji barw, inspiruję się pre-fotograficznym barokowym przedstawieniem światła i formy. Używam bezpośrednich i pośrednich technik takich jak impasto, laserunek, brawura, imprimatura oraz czasem sfumato i velatura. Nie zapominam także o lekcjach kolejnych wieków.Istnieją dwa podejścia do koloru. Pierwsze: dziewiętnastowieczny kolor obiektywny, drugie - dwudziestowieczny kolor formalistyczny. Kolor obiektywny można znaleźć w moich pracach w dziennikarskim podejściu, które opiera się na Monetowskich koncepcjach barwy. Moim celem jest namalować kształty, formy i kolory, które docierają do siatkówki oka bez względu na to, co malujemy.Drugim podejściem są dwudziestowieczne badania formalistów nad związkami koloru i powierzchni obrazu, wywodzące się z teorii Hansa Hoffmana i Josefa Albersa.Narracja barw, eksploruje męskość dwudziestowiecznych idei formalistycznych w wydaniu Motherwella, DeKooninga, Diebenkorna, a czasem nawet Twombliego, i ustawia się w kontraście do kobiecości tematu. Czego dobitnym symbolem jest fakt, że macierzyństwo w moich obrazach jest często prezentowane z perspektywy zewnętrznej męskiego obserwatora.
![]() |
Ricky Mujica, Wieczorny rytuał |
Każda linia, każdy odcień, każda barwa niesie znaczenie dla obrazu i została dokładnie przemyślana, bez względu na to jak przypadkowo lub planowo wyglądają na płótnie. Czasem pociągnięcia, które wyglądają najbardziej przypadkowo, najbardziej spontanicznie, są tymi, które wymagały najwięcej pracy, ponieważ muszą stanowić integralną część obrazu, a nie tylko frywolną dekorację. Tylko to, co jest istotne dla opowiedzenia dramatua, oddano z obiektywnymi szczegółami, podczas gdy to, co jest ważne dla narracji obrazu namalowano z bardziej symbolicznymi detalami.
Pracuję z życia, kiedy tylko mogę. Chcę, aby życie wewnętrzne przedmiotu współtworzyło obraz. Gdy nie jest to możliwe, pracuję z fotografii. Ale nigdy nie kopiuję ich bezmyślnie, nie używam projektora, kalki lub innych mechanicznych metod. Zawsze maluję ręcznie, ponieważ to pozwala odcisnąć na obrazie mój charakter pisma, moją osobowość, moje człowieczeństwo.
Ricky Mujica, Strata Gdy pracuję z fotografii, pracuję ciężko nad tym, by nie dać się zwieść uwodzicielskiej, mechanicznej pseudo-doskonałości aparatu. Chcę niedoskonałości. Chcę błędów. Chcę, aby ludzie wiedzieli, że to zostało zrobione przez człowieka."Ricky Mujica