Niewiele jest
systemów myślowych bardziej odległych naszemu niż myśl buddyjska. Jej
odmienność, różnorodność, bogactwo czynią opis niezwykle trudnym. Buddyzm jest
religią dominującą na Dalekim Wschodzie, części świata, gdzie żyje najwięcej
ludzi. Mnogość gałęzi, odłamów, szkół, sekt i wolnych myślicieli przyprawia o
zawrót głowy. Poszczególne szkoły mogą się opierać na zupełnie różnych zbiorach
tekstów i na swój własny sposób interpretować nauki Buddy. Na to nakładają się
różne tradycje etniczne i historyczne, które dodają kolejne warstwy znaczeń.
![]() |
Zasięg poszczególnych odłamów buddyzmu: Vadźrajana, Mahajana, Therawada |
Nie sposób jednak pisać o buddyzmie bez szkicowego bodajże
nakreślenia, czym on jest. Istotą buddyzmu jest wiara w to, że życie jest
cierpieniem i że po śmierci odradzamy się w nowym życu do dalszego cierpienia.
Dopiero oświecenie, czyli zrozumienie istoty życia, może nas wyzwolić z kręgu
powtarzających się żyć do czegoś, co się nazywa nirwaną. Czym jest nirwana, nie
będziemy tu roztrząsać, wystarczy powiedzieć bez wdawania się w szczegóły i
filozoficzne subtelności, że nirwana to stan bez cierpienia. Jako sposób
osiągnięcia oświecenia wymienia się na przykład miłość do wszystkich stworzeń
(realizowana na przykład przez pacyfizm i wegetarianizm, ale nie zawsze),
współczucie, dystans, medytacje.
Koło Dharmy - symbol buddyzmu Victoria and Albert Museum, Londyn |
Ze względu na bogactwo buddyzmu, nie da się nakreślić
jednoznacznego portretu matki karmiącej. Główną patronką dzieci, porodu,
rodziny i karmienia jest mityczna Hariti (sanskryt), znana także pod innymi imionami, na
przykład Kariteimo, Kiszibodżin (japoński) lub Guizi-mu-szen (chiński,
koreański). Żeby było zabawnie, swoją karierę zaczynała jako pożeraczka dzieci.
Mając trzysta własnych pociech, imała się wszelkich sposobów, aby wykarmić
siebie i swoją rodzinę, w tym porywała i zjadała cudze dzieci. Zrozpaczone
matki pożartych maleństw zwróciły się do Buddy o pomoc. Ten, w przebraniu
żebraka, przyszedł do Hariti. Podczas pobytu w jej domu, ukrył jej ukochanego
syna pod żebraczą miseczką tak, że matka nie mogła go znaleźć. Wówczas Budda
zapytał ją, co czuje pozbawiona ukochanego dziecka i Hariti odpowiedziała, że
bardzo cierpi. Budda zwrócił jej uwagę, jak wielkie musiało być cierpienie
matek, których dzieci pożarła, i obiecał, że zwróci jej syna pod warunkiem, że
Hariti nawróci się na buddyzm. Hariti zrozumiała swój błąd i przeszła na
buddyzm. Od tej pory zamiast cudzymi dziećmi żywiła się granatami. Z demona
porywającego dzieci stała się buddyjskim bóstwem opiekuńczym.
Kariteimo ze świątyni Ondżodżi, Japonia |
W wielu świątyniach na Dalekim Wschodzie czci się Hariti
jako opiekunkę rodzin, prosi ją o szczęśliwe rozwiązanie, zdrowie dzieci i
ogólną pomyślność. W Japonii kobiety składają jej modlitewne tabliczki i
dziergane z włóczki modele piersi z prośbą o obfitość pokarmu. W "Sutrze o
Dobroci i Błogosławieństwie Otrzymanych od Ojca i Matki" karmienie piersią
uznaje się za cenny dar, dobroć, ofiarę, którą nie sposób spłacić ze względu na
ogrom poświęcenia ze strony rodzicielki. W literaturze buddyjskiej przyjmuje się,
że matka podarowuje dziecku 180 litrów mleka rocznie, a dziecko samo rezygnuje
z piersi w trzecim roku życia. Istnieją jednak wyjątki od tego przekonania. Na dworze
japońskiego cesarza w okresie Edo modne było karmienie piersią do
szóstego-siódmego roku życia, ponieważ uważano, że mleko poprawia odporność (co
jest, ogólnie rzecz ujmując, zgodne z prawdą).
- Mettā - bezinteresowna miłość do wszelkiego stworzenia, której ideał spełnia matczyna miłość do dzieci
- Karuna - współczucie, które najlepiej uwidacznia się, gdy matka opiekuje się chorym dzieckiem, gdy z całych sił pragnie uwolnić je od cierpienia do tego stopnia, że sama chętnie wzięłaby jego niedolę na siebie
- Mudita - radość ze szczęścia innych, której przykładem jest matka, której serce mieści pozbawioną zazdrości radość z osiągnięć wszystkich swoich dzieci
- Upekkhā - bezstronność, równowaga, która znowuż manifestuje się w postawie matki, która kocha wszystkie swoje dzieci tak samo wielką miłością, co jednak nie powstrzymuje jej od traktowania ich w różny sposób, który odzwierciedla ich indywidualne potrzeby.
Kanibalizm w sutrach buddyjskich jest metaforą zła. Opowieść
o matce, która porywa i zabija cudze dzieci, aby wykarmić własne, zwraca uwagę
na to, że matczyna miłość może prowadzić do zaślepienia i nieczułości na
cierpienie innych ludzi. Zdesperowana matka jest zdolna nie tylko do
poświęcenia najwyższej próby, ale także do wielkiego okrucieństwa w imię dobra
swoich dzieci. W niektórych odłamach buddyzmu macierzyństwo jest prostą drogą
do wyzwolenia, w innych umartwieniem, troską, przywiązaniem, a przez to
kotwicą, która uniemożliwia nirwanę.
Podobna ambiwalencja pojawia się przy rozważaniach na temat
ciała kobiecego. W buddyzmie chińskim krew miesięczna to ciecz podejrzana,
nieczysta. Mleko natomiast jest "białą krwią", pożywieniem,
wspaniałym darem. W mocno paternalistycznych społeczeństwach takich jak
chińskie, jedynym sposobem dla kobiety, by się wyróżnić było (i często nadal
jest) zostanie matką. Idealnie matką dziesięciu synów.
Narodziny Buddy |
Mleko, nie tylko kobiece, cieszy się wielkim poważaniem
wśród buddystów. Nie ściąga na jedzącego negatywnej karmy tak, jak według
niektórych szkół jedzenie mięsa. Jak już wyżej wspomniałam, w pewnych okresach było wręcz uważane
za lek. I słowo "lek" nie jest tutaj przypadkowe. Większość nacji
Dalekiego Wschodu (Chińczycy, Japończycy, Koreańczycy) traci w wieku dorosłym
zdolność do trawienia laktozy - cukru mlecznego. Spożycie mleka w zbyt dużej
ilości prowadzi do mało przyjemnych konsekwencji żołądkowych. Być może stąd
aptekarskie podejście do mleka...
Myśl buddyjska jest głęboka i szeroka jak ocean, a powyższy
tekst jest zaledwie ślizganiem się po jego powierzchni. Jedno jednak nie
pozostawia cienia wątpliwości. Karmienie piersią jest jednoznacznie pozytywnym
aktem, który służy zarówno matce jak i dziecku.
źródła:
Karen Villanueva, "Mother Love in Buddism", w:
Journal of the Association for Research on Mothering, 1(7), 68-77.
Masashi Segawa, "Buddhism and Breastfeeding", w:
Breastfeeding Medicine, 3(2), 2008, 124-129.
Penny van Esterik, "Rice and Milk in Thai
Buddhism", w: Crossroads: An Interdisciplinary Journal of Southeast Asian
Studies, 2(1), 1984, 46-58.
Sutra o Dobroci i Błogosławieństwie Otrzymanych od Ojca i
Matki w tłumaczeniu polskim:
https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=2ahUKEwj-hNLHwO3gAhWSoXEKHSIrC5cQFjAAegQICBAC&url=https%3A%2F%2Fmahajana.net%2Fteksty%2Fsutra-dobroci-od-rodzicow.pdf&usg=AOvVaw2BJaiKDCdnDJs_3Pkc_iFA
Podobne teksty:
O karmieniu w judaizmie
O karmieniu w islamie
Podobne teksty:
O karmieniu w judaizmie
O karmieniu w islamie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz